Budownictwo

Kąpiel sposobem na lepszą odporność

Kąpiel sposobem na lepszą odporność
Zima to trudny czas dla naszego zdrowia. Od lat styczeń, luty i marzec to w naszym kraju miesiące radykalnie podwyższonej zapadalności na grypę. Podczas gdy

Zima to trudny czas dla naszego zdrowia. Od lat styczeń, luty i marzec to w naszym kraju miesiące radykalnie podwyższonej zapadalności na grypę. Podczas gdy szczepienia stały się tematem budzącym kontrowersje, naukowcy zdobywają coraz więcej danych potwierdzających, że naturalnym sposobem podnoszenia odporności jest zimna kąpiel.
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego w ostatnich latach zapadalność na grypę stopniowo rośnie. W zeszłym sezonie na przełomie stycznia i lutego liczba zachorowań przekroczyła 100 przypadków na 100 tys. ludności. W pierwszym tygodniu grudnia 2017 zarejestrowano ogółem łącznie 121 174 zachorowań i podejrzeń zachorowań. Ze względu na powikłania grypy, WHO zalecało w 2010 r., by w grupach ryzyka – na przykład wśród osób powyżej 65 roku życia – szczepić 75 proc. populacji. Według danych OECD w 2014 roku w naszym kraju odsetek seniorów, którzy to zrobili, wyniósł zaledwie 9,7 proc. Podczas gdy temat szczepień budzi duże kontrowersje i staje się kwestią światopoglądową, naukowcy (również polscy!) zdobywają coraz więcej dowodów na to, że ogólną odporność można podnosić dzięki zimnym kąpielom. – Stosowanie hydroterapii, w tym natrysków i biczów wodnych, ze względu na jej pozytywny wpływ na cerę, układ krążenia i mięśnie ma długą tradycję – mówi Katarzyna Choniawko, ekspert Armatury Kraków. – Prowadzonych jest jednak również coraz więcej badań mogących sugerować, że kąpiele w niskiej temperaturze mogą poprawiać ogólną odporność – twierdzi.
Hartowanie organizmu jak naturalna szczepionka
Paracelsus, szwajcarski lekarz i przyrodnik żyjący w XVI w., zwany ojcem medycyny nowożytnej, zwykł mawiać, że to dawka czyni truciznę. Zjawisko polegające na tym, że czynnik występujący w przyrodzie, szkodliwy dla organizmu w większym natężeniu, w małych ilościach działa na niego korzystnie, nazywamy hormezą. Coraz więcej danych wskazuje na to, że zachodzi ona w przypadku czynników termicznych, a krótkie, regularne poddawanie się działaniu zimna w kąpieli pozytywnie wpływa na ludzki układ odpornościowy. Naukowcy uniwersytetu medycznego w Virginii przedstawiają w przekrojowym artykule dowody na to, że wskutek krótkiego, intensywnego kontaktu z chłodem zwiększa się m.in. aktywność i liczba komórek nazywanych naturalnymi zabójcami. Ich główne zadanie w systemie immunologicznym polega na wczesnej reakcji na zagrożenia – takie jak choćby zakażenia wirusowe. Choć mechanizm ich pobudzenia wskutek zimna nie jest do końca wyjaśniony, jego występowanie dobrze udokumentowano w literaturze medycznej. Duża część badań naukowych prowadzona jest na uczestnikach klubów morsa, ale wiele wskazuje na to, że zimny prysznic może mieć podobne działanie. – Polskie przepisy regulują temperaturę ciepłej wody w instalacji wodociągowej. Według wytycznych Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, powinna ona umożliwiać uzyskanie strumienia mającego 55 – 60 stopni Celsjusza – mówi Katarzyna Choniawko. – Co ciekawe, nie ma regulacji dotyczących minimalnej temperatury wody zimnej. W zależności od czynników zewnętrznych może wynosić ona nawet od kilkunastu do dwudziestu kilku stopni Celsjusza – dodaje ekspert Armatury Kraków. Zakres ten powinien jednak być wystarczający, by odbywać sprzyjające odporności prysznice. Nikolai Shevchuk z Uniwersytetu Virginii pisze o w swojej pracy badawczej o modelu pobudzenia układu odpornościowego dzięki 2 – 5-minutowym prysznicom w temperaturze 20 stopni.
Zimna kąpiel i antyoksydanty
Nad innym mechanizmem wpływu kąpieli na odporność pracowali niemieccy i polscy badacze. Ośrodki naukowe w Berlinie i Gdańsku analizowały wpływ zanurzenia w bardzo zimnej wodzie na skład chemiczny krwi, ze szczególnym uwzględnieniem antyoksydantów. Wynika z nich, że morsowanie wywołuje zjawisko stresu oksydacyjnego. Polega on na zachwianiu równowagi między szkodliwymi substancjami takimi jak wolne rodniki a zdolnością organizmu do wiązania i neutralizowania negatywnie oddziałujących cząsteczek. W świetle badań, krótka i właściwie przeprowadzona kąpiel w lodowatej wodzie – bez zanurzania głowy – nie grozi trwałym uszkodzeniem tkanek, a jest bodźcem wystarczająco silnym, by pobudzić organizm do wytwarzania substancji o działaniu przeciwutleniającym. Obok zapobiegania starzeniu się organizmu, mają one także wpływ na wzrost skuteczności układu odpornościowego.
Z badań epidemiologicznych, na które powołują się naukowcy wynika także, że osoby, które regularnie morsują, cierpią na infekcje dróg oddechowych o 40 proc. rzadziej niż średnia. Zimne kąpiele nie zastąpią prewencji oraz leczenia farmakologicznego, lecz wiele wskazuje więc na to, że ich regularne, rozsądne zażywanie może pozytywnie wpływać na ogólną odporność organizmu. Nie ma pewności o ile mniej skuteczny niż wskoczenie do przerębla jest w tym zakresie zimny prysznic. Wiadomo za to, że nie może nam zaszkodzić.

A to już wiesz?  Misja specjalna, czyli wybieramy podłogę do pokoju dziecka

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy